W styczniu 2025 roku racjonalnym stało się dla mnie zastanowienie się nad znaczeniem mojej pracy.
Od prawie 20 lat zajmuję się inżynierią oprogramowania i sprzedaję je jako przedsiębiorca. AI wkrótce wykona lepszą robotę ode mnie w pewnym sensie. Co się wtedy stanie?
Dorastałem wśród komputerów, budując własny sprzęt i oprogramowanie, a przez ostatnie dwie dekady czułem się, jakbym był częścią wiecznej maszyny wzrostu. Było tak wiele języków do opanowania i tak wiele nowego sprzętu do wykorzystania, który cały czas się pojawiał. To była piękna podróż rakietą.
Ale teraz jest inaczej. Moim rzemiosłem jest kod. AI będzie w tym lepsza, pod wieloma względami, w ciągu kilku miesięcy.
W książce Neala Stephensona The System of the World bohaterowie żyją w czasach radykalnych zmian w Anglii. Jest początek XVIII wieku, a mennicą zarządza Isaac Newton, który zaprojektował nowy system pieniądza (który nadal używamy każdego dnia). Jest tam zdanie, które utkwiło mi w pamięci:
„Od kilku lat uważam, że wokół nas tworzy się nowy system świata. Kiedyś przypuszczałem, że wyprze i unicestwi wszelkie starsze systemy, ale to, co ostatnio widziałem… przekonało mnie, że nowe systemy nigdy nie zastępują starych, a jedynie je otaczają i zamykają”.
Cóż, to jedna z najlepszych powieści science fiction, ale myślę, że sprawdza się również w prawdziwym życiu.
Niektórzy z nas nadal będą tworzyć oprogramowanie przy użyciu kodu.
Być może ci z nas, którzy będą kontynuować, będą podobni do poetów lub artystów komiksowych. Dzięki nowym możliwościom AI czynność pisania kodu ręcznie może zostać w dużej mierze oderwana od swojego ostatniego zwrotu ekonomicznego.
Co stało się z bibliotekami i księgarniami, gdy pojawił się Google? Będzie tak. Protokół AI może nawet rzucić cień na sieć, oferując nowy protokół, dzięki któremu ludzie będą mogli pingować przez cały dzień. Część większego puli zostanie pozostawiona dla oprogramowania rzemieślniczego. Większość przejdzie na vibeware.
Vibeware (rzecz.): Nowa kategoria narzędzi programistycznych, które stawiają na pierwszym miejscu doświadczenie twórcy i płynny przepływ twórczy. Te narzędzia integrują możliwości AI z intuicyjnymi interfejsami low-code lub no-code, umożliwiając programistom tworzenie aplikacji za pomocą organicznego, ekspresyjnego procesu — coraz częściej określanego jako vibe coding.
Źródło: Vibeware.io
Miałem kilka skromnych wyjść; pracowałem w Automattic i sprzedawałem oprogramowanie kilku fajnym ludziom. Miałem szczęście i przyznaję, że skorzystałem z pewnych przywilejów i zbiegów okoliczności.
Ale pomimo czytania filozofii i pracy nad sobą, wciąż odczuwam ból nieuchronnej śmierci ego.
Moja mama myślała, że potajemnie pracuję dla MI5 lub GCHQ. Nie pracowałem, ale to mówi coś o tym, jak społeczeństwo mnie postrzega. Przedsiębiorczość w branży oprogramowania sprawiała, że niektórzy uważali mnie za czarodzieja.
Jestem pewien, że nie jestem jedynym technologiem, którego wydatki nie wzrosły wraz ze wzrostem pensji.
Ale złote kajdany są ciężkie i nie możemy pozwolić, by nas pociągnęły w dół, jeśli lub kiedy przepływ waluty ustanie. Czas na adaptację.
Już niedługo większość kodu będzie pisała AI. Musimy zaakceptować nowy system i zacząć od błędów. Chowanie głowy w piasek teraz, jako branża tak blisko samego silnika zmian, skończy się o wiele większym bólem z powodu szoku.
Bizony idą w stronę burz, ponieważ ewolucyjnie nauczyły się, że dzięki temu łatwiej im iść.
Z każdym odejściem starej drogi, siłą rzeczy pojawia się nowa droga.
Czas więc, abym zaakceptował, że nawet jeśli jestem odpowiednikiem dobrego stolarza (w inżynierii oprogramowania), natura mojego rzemiosła ewoluowała. Mój status czarodzieja i złote kajdanki przechodzą.
Wielu z nas cieszyło się dekadami na słońcu, szybką kulturą technologii breaking edge. Teraz wkraczamy w nową erę, musimy wybrać nowe przygody.
Dla mnie zaczęło się to od nowego newslettera (ProfitSwarm.ai), w którym rzucam sobie wyzwanie znalezienia nowej definicji „przedsiębiorcy oprogramowania” w świecie po AI. Wkraczając w burzę, mam nadzieję zobaczyć oblicze nowego świata tak wcześnie, jak to możliwe, a może, w niewielkim stopniu, zaprojektować własną rolę w nowym systemie świata.
Nie sądzę, żebym miał inny wybór.
Jestem twórcą, zasadniczo, a moje rzemiosło zawsze było hybrydą biznesu i oprogramowania. Czasami myślałem o tym w kapitalistycznym sensie, ale patrząc wstecz na to jako na przeszłą podróż, widzę, że sprowadza się to do:
Ulepszanie życia innych ludzi za pomocą technologii.
Mój umysł wydaje się być najszczęśliwszy, gdy wymyślam rozwiązania. Sprawia mi przyjemność tworzenie narzędzi, które naprawdę pomagają.
W przypadku sztucznej inteligencji potencjał jest o kilka rzędów wielkości większy.
Ale to oznacza głównie porzucenie inżynierii oprogramowania. Oznacza to przyjęcie „vibeware”, odkurzenie arkusza kalkulacyjnego z pomysłami i powrót do pisania słów, pośród innych martechów.
Oto nowe początki. Oto wzrost vibeware, który, nawet jeśli nie kochamy go jako poeci kodu, możemy przyjąć jako ogólny postęp. Oto możliwość wyrażania większej ilości pomysłów, lepiej i wzrost przepustowości, który miejmy nadzieję uczyni nas bardziej pozytywnie połączonym gatunkiem.
Zamierzam wejść w burzę AI. Zamierzam zobaczyć, jaka jest potrzeba byłego przedsiębiorcy oprogramowania w świecie po AI. Robię to w
Co sądzisz o nowym systemie świata?
Co to z ciebie zrobi?